środa, października 15

Bra.

*

A. Dobranoc.
Senny soundtrack z ostatniej chwili - Irena Kwiatkowska wyśpiewuje (wyśmienicie ;>)
kawałek Shimmy szuja, hell yeah:

Szuja - naomamiał, natruł i nabujał
Szuja - a wierzyłam przecież mu jak nikt
Szuja - dziecku kazał mówić proszę wuja
Alleluja wesołego zrobił mi i znikł
Szuja - obrzydliwa larwa i szczeżuja
Szuja - do najtępszych pierwotniaków rym
Szuja - bezlitostny kamień i statuja
Fałsz i ruja bezustannie powodują nim
(...)
Szuja - cóż takiego uczyniłam mu ja
Żem jak tuja poderżnięta przezeń dzisiaj jest
Mówię wam - poderżniętam jest

*
A teraz Wiesław Gołas; po cóż ja do diabła zabrałam się za taką płytę ;>
spać się dało nie będzie i marnie będzie. A.

((...)
Cóż popełniłem za winy, jakież przestępstwa

prócz tej niewinnej dzieciny w chwili szaleństwa
prócz rączek, brzusia, nózi
prócz pupci i tej buzi
co w niej się ząbków tuzin rżnie
z tatusia zdarta skóra - to cała zbrodnia, która
umieszcza na torturach mnie
(...))

Brak komentarzy: