czwartek, maja 14

///



///koniec dnia.
to paniczne robienie sprawia, że wszystko się pcha na monitor
uszy i oczy i atakuje i muszę sobie upuszczać te obrazki jak
juchę, czy inną posokę i to przez to tyle tego.
ale blogi są chyba właśnie od dyskretnego ekshibicjonizmu, he.
a kontener z dzisiejszego spaceru w przerwie pomiędzy operacjami
wojenno-piurblagistycznymi. Ładne materace - tylko trochę ciężkie.
I jakiś Pan dziwnie patrzył.
///byle.

//taniec



bawi mnie to.
blog odwraca kolory...
te zdjęcia były niebieskie...
pali się?
Stanisław Młodożeniec
XX WIEK

zawiośniało — latopędzi przez jesienność białośnieże.
— KINEMATOGRAF KINEMATOGRAF KINEMATOGRAF...
słowikując szeptolesia falorycznie caruzieją.
— GRAMOPATHEFON GRAMOPATHEFON GRAMOPATHEFON...
iokohama — kimonooka cię kochają z europy
— RADIOTELEGRAM RADIOTELEGRAM RADIOTELEGRAM...
espaniolę z ledisami parlowacąc sarmaceniem
ESPERANTISTO ESPERANTISTO ESPERANTISTO...
odwarszawiam komentuję dosłoneczniam
AEROPLAN AEROPLAN...
zjednoliterzam paplomanię.
— STENOGRAFIA...