....
(...) a kurier pocztowy już wcisnął się w tę grupę nie mówiąc nic
i nie roniąc ni słowa, jak nieważki, wysuszony albo skamieniały ptak,
nie sęp oczywiście ani nawet jastrząb, ale, dajmy na to, pterodaktyle pisklę wstrzymane w rozwoju tuż po wyjściu z jaja dziesięć epok lodowcowych temu
i tak zestarzałe w swym dzieciństwie, że stało się zniszczonym i znużonym
antenatem wszelkiego późniejszego życia.
W. Faulkner, Requiem dla zakonnicy
10 things that make me happy
12 lat temu
2 komentarze:
Da się czytać Faulknera?
Czytam chyba piątego i wciąż nie mam dosyć...
Prześlij komentarz